Nie zgadniecie jak w sztucznych laboratoryjnych warunkach zachowały się larwy motyla, które w górach Tybetu dają życie cennemu grzybowi zwanemu "Darem Bogów". Otóż pożerają się wzajemnie i kordiceps nie ma szans na rozwój. W naturze korzystałby również z systemu korzeniowego różnych ziół wysokogórskich.
Jak na razie natury nie udało się podrobić, ale niewykluczone, że naukowcy znajdą sposób np. oduczą larwy tak agresywnych zachowań. Dlaczego Chińczycy chiński grzyb kordiceps nazywają "Darem Bogów "? Jest kilka powodów- chociażby ten, że pasożytuje na larwie motyla tylko jednego gatunku: motyla- Hepialide, a grzyby wyrastające z innych larw nìe posiadają leczniczego działania.
Inne powody w następnym wpisie.