K: Omawiając właściwe odżywianie zacznę od używek. Istnieje sześć zasadniczych używek cywilizacyjnych, które pobudzają mechanizm wydzielania endorfiny: alkohol, tytoń, cukier, kawa, herbata i narkotyki. Wykazują one bardzo niekorzystny wpływ na nasz organizm. Np. cukier, kawa i herbata wywołują demineralizację organizmu. Pod sformułowaniem cukier lokuję wszystkie rodzaje słodyczy, słodzone soki, kompoty, dżemy, słodzone napoje i miód. Produkty te są źródłem cukrów prostych, które dostają się do krwioobiegu gwałtownie, w ciągu dwóch minut od spożycia, przenikając już przez śluzówkę w jamie ustnej. Konsekwencją jest nieodpowiednie zjawisko przecukrzenia, które trwa do 30 minut. Obliguje to trzustkę do wydzielania insuliny w trybie alarmowym, co wycieńcza ten narząd i inicjuje pewną kaskadę enzymatyczną we krwi. Kosztem, który organizm płaci za przywrócenie równowagi biochemicznej we krwi, jest spora utrata tzw. mikroelementów, czyli magnezu, wapnia, selenu, cynku, żelaza i witamin rozpuszczalnych w wodzie. Skuteczność demineralizacji wywołanej spożywaniem cukru jest wysoka. Analogicznie działa kawa i herbata.
K: Przyjemność, którą odczuwamy, kiedy te używki konsumujemy, wynika z wydzielania do krwi endorfiny, substancji funkcjonującej jak morfina, czyli podnoszącej nastrój aż do stanu euforii. Mowa tu o ośrodku nagrody, który podobno znajduje się w układzie limbicznym, oraz o lokalnych ośrodkach wydzielania endorfiny na obwodzie. Endorfina jest wydzielana przez ośrodek nagrody przy rozmaitych okazjach, na przykład w trakcie jedzenia, w sytuacjach związanych z seksualnością oraz przy wysiłku fizycznym. Endorfina, która podnosi nastrój wynagradza człowieka za postępowanie pro-zdrowotne lub odpowiednie z punktu widzenia interesu gatunku. Niestety dokładnie te same ośrodki wydzielają endorfinę do krwi na skutek zażycia wymienionych wcześniej używek. Dochodzi do pewnego oszustwa biochemicznego, mamy nagrodę, ale za postępowanie, które zaszkodziło organizmowi. Systematyczne spożywanie cukru może prowadzić do cukrzycy, rozmaitych postaci demineralizacji, jak osteoporoza, próchnica, do zaburzeń hormonalnych, obniżenia odporności, do stanów zapalnych w przewodzie pokarmowym, przewlekłych zaparć, a przede wszystkim wywołuje uzależnienie.
Słodkości jako kompozycja tłuszczu, mleka (zwykle mleka w proszku), cukru oraz ulepszaczy chemicznych, poddane razem obróbce termicznej, są produktem śluzotwórczym, a to znaczy też – miażdżycotwórczym. Nałogowe spożywanie herbaty i kawy może uszkadzać śluzówkę żołądka. Kawa i herbata zawierają w swoim składzie metyloksantyny, które aktywizują korę mózgową. Dlatego organizm, któremu stale serwujemy te używki, bardzo szybko obniża podstawowy poziom energii tak, żeby czuć się normalnie po zastosowaniu bodźca pobudzającego. Tym tłumaczy się spostrzeżenie, że po uwolnieniu się od uzależnienia od kawy lub herbaty znika uczucie przewlekłego braku energii. Rozsądne, to jest okazjonalne stosowanie kawy i herbaty oczywiście nie stwarza zagrożeń zdrowotnych.
Nie wymieniam tu narkomanii, alkoholizmu, czy nikotynizmu, które prowadzą do wyczerpania fizjologiczną oś nagradzania. To są kwestie nie podlegające dyskusji. Każdy wie, że narkotyki, tytoń i alkohol są zagrożeniem. Jednak co do uzależnienia od cukru, kawy i herbaty, takiego ogólnego uświadomienia nie ma, dlatego należy o tym mówić.
Z: Pomimo to pijacy alkohol, czy palący tytoń, skądinąd dalece rozsądni i mądrzy ludzie, wcale tego zagrożenia nie chcą brać pod uwagę, czy odnosić do siebie. Czy to jest właśnie ten fizjologiczny mechanizm oszukiwania samego siebie?
K: W kwestii alkoholu to wszystko zależy od tego, w jakim stopniu człowiek kontroluje jego używanie. Alkohol prędko staje się uzależnieniem, daleko szybciej niż konsument zdaje sobie z tego sprawę. Wiele osób sądzi o sobie, że nie są uzależnieni. Istnieje tylko jeden test, który może to zweryfikować, a mianowicie jeśli mogą przestać w dowolnym momencie i do niego nie powrócić – to jest odpowiedź. Naturalnie, że osoby o bardzo silnych mechanizmach kontroli mogą funkcjonować społecznie prawidłowo będąc uzależnionymi. Jednak ponoszą oni wszelkie konsekwencje tego stanu, zarówno biologiczne jak psychologiczne, nawet te dotyczące życia duchowego. Każde uzależnienie wstrzymuje rozwój osobowości. To jest wystarczający powód, dla którego człowiek powinien pozbywać się uzależnień.
Z: Rzeczywiście, uzależnienie jest taką stabilnością w psychice, która sprawia, że nie ma motoru napędowego, aby zmieniać cokolwiek, nie wspominając już o rozwoju. Osoby uzależnione skupiają się na dostarczaniu sobie gratyfikacji powiązanych z uzależnieniem, na nieustannym stymulowaniu używkami mechanizmów endorfinowych.
K: Dodajmy jeszcze słowo o alkoholizmie. Praktycznie nie istnieje skuteczne leczenie alkoholizmu bez ingerencji w dietę. Alkoholizm z perspektywy medycyny chińskiej jest skutkiem zablokowania funkcji pęcherzyka żółciowego. Zawartość pojęciowa ideogramu Dan, oznaczającego pęcherzyk żółciowy, obejmuje sam narząd, system dróg żółciowych oraz meridian pęcherzyka żółciowego. Jest to parzysty kanał energetyczny mający swój początek w okolicy bocznych kątów oka, biegnący zygzakiem po skroni, okrążający ucho, przez potylicę schodzący na barki, idący po łukach żebrowych, okrążający staw biodrowy i schodzący po bocznej stronie kończyn dolnych aż do czwartego palca stopy. Jest to jeden z dłuższych kanałów energetycznych, a jedną z jego funkcji jest kontrola napięcia mięśni ciała. Jeżeli dieta obejmuje za dużo białka i soli – wędlina i żółty ser są dobrymi przykładami, (przebiałczenie diety jest typowe dla uprzemysłowionych krajów zachodnich a co do soli, to przeciętny Europejczyk zjada jej ok. 15 razy więcej niż powinien)), to dochodzi do zmian składu chemicznego żółci. Staje się ona gęstą,twardą żółcią śluzową. Chirurgom dobrze znane są przypadki pęcherzyków żółciowych bez obecności kamieni, zablokowanych gęstą żółcią, która nie może być uwolniona do dwunastnicy. Taki stan rzeczy powoduje, że kanał energetyczny, którego przebieg opisałem wcześniej, staje się zablokowany tak, jak jego narząd macierzysty, a ponieważ odpowiada on za napięcie mięśni, w konsekwencji pojawia się przewlekłe napięcie ciała dochodzące do stanu twardości deski. Ciało takiej osoby jest napięte i usztywnione, i taki sam jest jej stan umysłu. Wówczas środkiem, który przywraca na krótko rozluźnienie fizyczne i psychiczne jest alkohol, szczególnie wysokoprocentowy – produkt o silnym działaniu rozpraszającym. Wniosek: człowiek, który odżywia się w opisany sposób musi pragnąć alkoholu, a jeśli go nie wypije – zdarza się, że jest na granicy obłędu z powodu napięcia ciała i psychiki.
Z: Słyszałam o takim obiegowym twierdzeniu, że osoby, które jedzą mięso powinny też pić alkohol.
K: Właściwie powiedziałbym, że ludzie, którzy regularnie piją alkohol, zazwyczaj jedzą mięso. Jak mówi mój nauczyciel: nie spotkasz wegetarianina, który nadużywa alkoholu. Po kilku latach diety wegetariańskiej dostrzegłem, że zdolność organizmu do neutralizowania alkoholu jest nawet wyższa niż wcześniej. Nie pojawia się ochota na alkohol wysokoprocentowy, ale jeśli się go użyje, to wątroba neutralizuje go szybko, gdyż jest mniej obciążona innymi toksynami.
Z: A co myślisz o winie i piwie?
K: Jeśli ktoś lubi, to w wyważonych ilościach można ich używać. I tak dobre wino i piwo jest drogie, więc nie grozi nam przebranie w nim miary.
Wracając do kwestii leczenia alkoholizmu, trudno spodziewać się sukcesu w sytuacji, gdy oprócz psychologicznych uwarunkowań picia, istnieje jego biologiczna potrzeba. Potrzebna byłaby niezwykle silna motywacja aby nie przegrać. Praktyczne zalecenie to na początek trzy miesiące diety bezsolnej i wegetariańskiej. Z końcem trzeciego miesiąca zaczyna się zmniejszać ochota na spożywanie alkoholu i wtedy rozpoczyna się właściwe leczenie. Trzeba jednak wprost wspomnieć, że każde uzależnienie uszkadza siłę woli. Chińczyk powiedziałby, że uszkadza funkcję nerek, a nerki są odpowiedzialne za siłę woli. To oczywiście pogarsza okoliczności.
Z: A co w przypadku uzależnienia od narkotyków?
K: W świetle medycyny chińskiej używanie narkotyków skutkuje wyczerpaniem zasobów tzw. energii nieodnawialnej, Yuan Qi co oznacza – energia źródłowa. Tłumacząc to na język medycyny zachodniej jest to wyczerpanie nadnerczy. Między innymi dlatego narkomania jest tak wielkim zagrożeniem. Z całą pewnością właściwe odżywianie jest jednym z warunków skutecznego odwyku u narkomana.
Z: Co jest takiego w soli, że wymieniasz ją za każdym razem jako ten produkt, którego spożycie należałoby drastycznie ograniczyć?
K: Sól powinna być wymieniona jako jedna z tych używek cywilizacyjnych, które mogą prowadzić do uzależnienia. Im bardziej człowiek jest impregnowany solą, tym bardziej jej łaknie i używa. Prowadzi to do wypierania tzw. biopierwiastków z komórek przez chlorek sodu. Nadmiar soli w organizmie jest istotnym zaburzeniem biochemicznym.
W e-Fohow.pl prezentujemy fragment rozmowy Zofii Pierzchałowej z lekarzem medycyny chińskiej Krzysztofem Romanowskim. Krzysztof Romanowski – ur. 1953 r., absolwent AM w Warszawie, specjalista chirurgii ogólnej, lekarz Tradycyjnej Medycyny Chińskiej. Źródło: https://czarodziejska.wordpress.com/2014/05/19/nim-stracisz-zdrowie-rozmowa-z-lekarzem-tradycyjnej-medycyny-chinskiej
ewa
interesujące podejście, holistyczne